Lwiątka miały już trzy tygodnie.Tego dnia trojaczki pokłóciły się o mleku i Skipper się o mleku i Skipper się zdenerwował.Przez jego chore serce zaczął się trząść i zemdlał.Kovu natychmiast pobiegł do Rafikiego tak szybko jak umiał i sprowadził go na Lwią skałę.Mandryl wziął księcia w ręce,wlał mu do pyszczka jakiś płyn i powiedział,że zabierze go do siebie na parę dni.
- Zrobię co mogę ale może... - tu Rafiki się zaciął...
- Nie dokańczaj - poprosił Kovu - Wiemy co chciałeś powiedzieć - Rafiki tylko skinął głową i zabrał księcia do siebie.
(Kovu - czerwone,Kiara - niebieskie)
On umrze droga Kiaro.To moja wina jest.
Nieprawda on nie umrze.To nie twoja wina tylko nasza wspólna.
Zostanie tylko Kimba.Bo White też odejdzie.
Bądź dobrej myśli Kovu!
Nie będę i nie chcę!
Król lew 4 - Gdzie jest moje miejsce na ziemi?
środa, 25 lutego 2015
02.Choroba Książąt
Parę dni po prezentacji Kovu ocknął się i przytomnie zauważył iż Kimba i White są biali mimo iż w rodzinie nie było żadnych białych lwów.Zaś Skipper był mimo,że w rodzinie nie było też szarych lwów.Kovu bał się,że jego synowie są chorzy poszedł więc z nimi i z Kiarą do Rafikiego.
- Rafiki zbadaj moich synów.Są biali,a Skipper szary.Są chorzy czy może odziedziczyli barwy po przodkach? - spytał się Kovu Rafikiego gdy tylko wszedł do baobabu.
- Dobrze Królu zbadam książęta - powiedział Rafiki po czym wyprosił rodziców na zewnątrz.Kiara i Kovu czekali chwilę i byli bardzo zmartwieni.Spodziewali się najgorszego.
- Rafiki zbadaj moich synów.Są biali,a Skipper szary.Są chorzy czy może odziedziczyli barwy po przodkach? - spytał się Kovu Rafikiego gdy tylko wszedł do baobabu.
- Dobrze Królu zbadam książęta - powiedział Rafiki po czym wyprosił rodziców na zewnątrz.Kiara i Kovu czekali chwilę i byli bardzo zmartwieni.Spodziewali się najgorszego.
- Kovu...Kiaro... - zaczął Rafiki.
- Co jest z nimi Rafiki?! - przestraszył się Kovu.
- Kimba i White są biali ponieważ brat Simby twojego ojca Kiaro był biały bo był albinosem.Ta barwa w ich przypadku jest genetyczna.
- Nie wiedziałam,że tata miał brata.
- Tak.Miał byli bliźniakami.On sam o tym wie ale nie lubi o tym mówić.To Kiba bo tak się nazywał miał być królem ale zniknął.Ale nie mów tacie,że ci to powiedziałem.
- Dobrze Rafiki.
- A tak wszystko w porządku z naszymi dziećmi?
- No...nie.Skipper jest szary ponieważ Nuka też był szary to ma genetyczne.Więc tu się nie martwcie ale...
- Ale?
- Skipper ma poważne problemy z sercem.Musi się leczyć,nie przemęczać i nie denerwować.
- D...dobrze Rafiki - Kiara była przerażona tak samo Kovu - Ale c...co by się stało gdyby...
- ...Bawił się,denerwował i przemęczał? - zgadł Rafiki - Zmarł by ale się nie martwcie.Będę go leczyć i jak będzie się stosować do moich rad to będzie żyć długo.
- Dobrze Rafiki,a reszta?
- Kimba jest zupełnie zdrowy ale...
- Ale co?
- White...on nie pożyje długo.
- Jak to?!
- Po prostu.Nie mogę nic zrobić.
- A...a kiedy on umrze?
- Gdy skończy trzy miesiące.Jakoś w tym okresie.
- D...dobrze Rafiki.Dziękujemy za wszystko.
- Ależ nie ma za co - para królewska zabrała dzieci i poszła do domu.Byli zszokowani wiadomością.Poinformowali tylko stado o genach,chorobie Skippera i zbliżającej się śmierci White.Stado zdziwiło się,że był kiedyś biały lew ale nie wiedzieli jaki ale Simba się domyślał...Gdy para królewska wszystko wyjaśniła Kiara pobiegła do groty i zaczęła płakać.To nie mogło być prawdą...
wtorek, 24 lutego 2015
01.Narodziny
Kovu niespokojnie chodził przed grotą jego i Kiary.Kiara miała urodzić,a młody król bardzo bał się o żonę.Był bardzo nerwowy i ruchliwy ze zdenerwowania.
Później jako ostatniego Rafiki podniósł White,a potem prezentacja się skończyła.
- Kovu... - zaczął Simba,a lew z blizną spojrzał na niego - Rafiki jest przy Kiarze nie martw się.
- No...spróbuję Simba - odpowiedział Kovu ale mimo obietnicy znów zaczął zataczać koła.Wtedy z jaskini wyszedł Rafiki.
- Kovu gratulację - powiedział - Zostałeś ojcem trzech chłopców
- To wspaniale! - krzyknął Kovu i wbiegł do środka.W środku Kiara trzymała dwa białe lwiątka i jedno szare.
- Kiara... jak się czujesz? - zapytał Kovu z troską w głosie.
- Dobrze Kovu - odpowiedziała Kiara.
- Jak ich nazwiemy?
- Ten szary to może Skipper,a ten taki najbielszy to White?
- Świetnie.Za to ten brudnawo biały niech się nazywa Kimba.
- A kto przejmie tron?
- A kto jest najstarszy?
- Kimba.
- Zatem to on przejmie tron - zadecydował Kovu.Później do środka przyszedł Rafiki.Spytał się jak nazywają się lwiątka,a gdy uzyskał odpowiedź wziął Kimbę w ramiona,a Kiara i Kovu wzięli Skippera i White.Zastępcom tronu miał być Skipper.Podczas prezentacji Rafiki jako pierwszego podniósł Kimbę ponieważ był następcą tronu.
Później Rafiki podniósł Skippera jako zastępcę tronu.
Base Kakry Moon |
Base Kakry Moon |
Subskrybuj:
Posty (Atom)